Dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję poziomkowego masła do ciała, o którym niektóre na pewno słyszały :)
Opis producenta:
Odżywcze masło o gęstej konsystencji doskonale pielęgnuje Twoje ciało i otula je aromatem świeżych poziomek przynosząc słodycz i poprawiając nastrój.
Bogata formuła preparatu zawiera olej migdałowy, bawełnę, d - pantenol, masło shea i witaminę E, dzięki którym intensywnie odżywia oraz nawilża nawet bardzo suchą skórę. Posiada właściwości wygładzające, regenerujące i ujędrniające. Odbudowuje oraz wzmacnia naturalną barierę hydrolipidową naskórka. Delikatnie go natłuszcza, łagodzi podrażnienia, likwiduje uczucie napięcia i szorstkości. Masło nadaje skórze wyjątkową miękkość, gładkość oraz pozostawia delikatny, słodki zapach.
Skład:
Aqua,
Cetearyl Alcohol, Paraffinum Liquidum, Ceteareth-20, Glycerin, Persea
Gratissima Oil, Cetearyl Octanoate, Shea Butter, Isopropyl Myristate,
Vitis Vinifera Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Cyclomethicone,
Dimethicone Copolyol, Wheat (Trictum Vulgare) Seed Oil, Gossypium
Herbaceum Extract, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Allantoin,
Imidazolidinyl Urea, Sodium Polyacrylate, Methylparaben, Ethylparaben,
Propylparaben, Chlorhexidine Digluconate, Parafum, Cl 42090
Moja opinia:
Po pierwsze: cudowny zapach! Chemiczny, ale pachnie pięknie. Konsystencja jest bardzo gęsta (mam nadzieję, że widać na zdjęciu), kosmetyk nie jest zbyt tłusty i szybko się wchłania. Mam wrażliwą skórę i mimo to masło mnie nie uczula. Ja widzę same plusy ;)
Polecam każdej, która ma problemy z suchą skórą. Ja już nie męczę się z tym problemem :)
Tego masła nie używałam, ale uwielbiam wszystkie kosmetyki tego typu :) A poziomkowe na pewno pięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńto musi pachnieć bajecznie ^^
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zapachy :) Nie tylko w kosmetykach, w slodyczach niestety tez! :D
OdpowiedzUsuńJa mam takie o zapachu granatu :) Bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńMoże kupię następnym razem, bo wahałam się właśnie między granatem a poziomką :)
Usuńlubię zapach poziomek, więc szkoda, że ten jest taki chemiczny. I że napchali tam parafiny...
OdpowiedzUsuń